Mercedes
Budzę się sama w łóżku, nie mogłam liczyć na to, że ze mną zostanie. Przeciągam się i zakładam szlafrok. Schodzę na dół. Walizka mamy stoi już zapakowana.
- Cześć córeczko- całuje mnie w czoło.- Mam dla ciebie opiekę.
- Kogo? - pytam bawiąc się paskiem.
- Pana Nialla. Będzie sprawdzał czy u ciebie wszystko w porządku.- Tak on już tego dopilnuje. Dla przypomnienia wczorajszej nocy, czuję lekki ból między nogami. Rozdziewiczył mnie więc jak mogłoby nie boleć. Ale jak dobrze że zrobił to on.
- Oh...no dobrze.- Siadam na krześle w kuchni.
- Zaraz przyjedzie z Annie.
- Dobrze. - biorę leki i jem śniadanie. Nie chcę mi się iść ubierać.
Przyjeżdża Niall i Annie. Żegnam się z mamą i przyjaciółką. Mężczyzna jedzie zawieźć je na lotnisko. Siedzę sobie na blacie jedną nogę mam pod brodą. Mój szlafrok trochę za bardzo się rozsunął, ale kto mnie zobaczy. Uśmiecham się patrząc w okno. Święci piękne słońce. Mam bardzo dobry humor. Piję herbatę rozmarzona. Do domu wraca Niall. Rumienię się na jego widok.
- Boli cię coś?- pyta podchodząc do mnie.
- Nie za bardzo - próbuję się zasłonić.
- Widziałem znacznie więcej wczorajszego wieczora.- Całuje mnie w usta, tak że cały świat znika. Uśmiecham się oddając pocałunek. Moje myśli i zawstydzenie uciekły.
- Nie sprawiłem ci wczoraj bólu.- Przejeżdża palcami po mojej zgiętej nodze. W dół od kolana odsłaniając jeszcze więcej.
- Nie Niall. Nie czułam nic oprócz przyjemności. - odpowiadam podnosząc się. Rozsuwam szlafrok i zsuwam go ze swoich ramion.
- Bo o to w tym chodzi. Jesteś niegrzeczna. Czego was uczą w tych szkołach? - Przejeżdża dłońmi po moim ciele.- Może to te filmy i książki
- Zdecydowanie książki - mój wzrok pada na Greya leżącego na blacie. Uśmiecham się.
- Takie książki ty czytasz?
- Takie i inne. Różne- przyciągam go
- Różne. Bo ten pan w książce to tylko seks lubi i to taki ostry.- Całuje mnie w szyję
- A skąd ty to wiesz?
- mam córkę. Zabrałem jej to
- Oh.- wymyka mi się. Czuję pulsowanie kobiecości.
- To był długi lot jak to czytałem.- przyciska mnie do szafki.
- Też lubisz taki seks? - rozpinam jego pasek.
- Raczej nie wiążę kobiet i się z nimi nie bawię. - Opuszczam jego spodnie wraz z bokserkami. Podnosi mnie do góry gwałtownie we mnie wchodząc.
- Niall! - krzyczę głośno mogąc sobie na to pozwolić. Tym razem nawet pocałunki nie uciszają mnie.
- Chociaż ciebie mógłbym związać i brać tak długo, aż oboje mielibyśmy dość.
- To było by bardzo długo. - odchylam głowę do tylu i jęczę.
- Mamy tylko czas do wtorku. - Wychodzi ze mnie całkowicie i znowu się wbija.
- Wciąż u ciebie pracuję.- zaciskam ręce na blacie. Ciągle krzyczę i zaraz dochodzę.
- Za darmo. Chciałem zrobić sobie wolne. - On nie przestaje. Nie mogę myśleć. Nie jestem wstanie. Wie gdzie mnie dotknąć, albo docisnąć, żeby sprawić jak najwięcej przyjemności. Nawet lekki ból może być przyjemny.
- Boże Niall- łapie się jego ramion. Przywieram do niego ledwo oddychając. Tule się mocno.
- Powinienem już mieć dość- sapie.- Ale nie mam. Dziewczyno co ty ze mną robisz? - Wychodzi ze mnie i stawia na nogi. Ledwo się na nich trzymam.
- Nie wiem. Sama się dziwię że w ogóle masz ochotę.
- I to wielką.- Kładzie moją rękę na swoim członku.
- wielką? - zaczynam ją przesuwać po całej długości. - A zadowalam? - powtarzam ten ruchy ale szybciej.
- Bardzo, aż chce się więcej. - Obraca mnie w swoich ramionach i przerywa moją zabawę.- Będę to robił aż każesz mi przestać.- Bierze mnie na ręce.
- Niech tak będzie. - szepczę dotykając ustami jego.
Sadza mnie na kanapie i klęka między moimi nogami. Przesuwa ustami po moich udach aż do samej kobiecości. Czuję jego ciepły oddech i delikatne pocałunki. Jeżykiem zatacza kółka w moim wnętrzu. Doprowadzając mnie tylko na sam skraj. Zaciskałam palce na sofie. Głęboko oddychałam powtarzając jak mi dobrze. Jedną rękę wplotłam w jego włosy. Odsuwa się ode mnie. Syczę niezadowolona. Kładę się na kanapie. Jedną nogę zginam w kolanie. Przyciągam go do siebie. Wchodzi we mnie tylko czubkiem.
- Powiedz mi co ci się najbardziej podobało w Greyu.
- Wszystko...Dosłownie ...I to gdy zasłaniał jej oczy - oddycham szybko. - wyobraźnia szybciej działa.
- Może i tobie kiedyś zasłonię oczy.- Czuję go całego. Krzyczę głośno jego imię.
To jak mnie doprowadza do orgazmu to coś cudownego. Leżę zmęczona na jego klatce. Pod policzkiem czuję przyspieszone bicie jego serca. Zamykam oczy przytulając się jak dziecko. Całuje mnie w głowę.
- Spij skarbie
Wzdycham cichutko. Obracam głowę w drugą stronę i zasypiam. Budzę się w łóżku. Przeciągam się i czuję ból, tam w środku. O Boże...dopiero teraz efekty takiego seksu czuję. Ale nie żałuję. To było cudowne. Wstaję i idę do łazienki. Wchodzę pod prysznic aby się odświeżyć. Zakładam jakąś luźną koszulkę i majtki. Nie chce mi się więcej Zostawiam trochę wilgotne włosy i wychodzę. Niall siedzi w salonie.
- Hej - idę do niego.
-jak się spało? - pyta ciągnąc mnie na swoje kolana.
- Bardzo dobrze. - opieram głowę o jego ramię.
- To dobrze. Głodna?
- O tak. - kiwam głową. - Zaraz coś zrobię.
- Już zrobiona. Makaron z serem.
- Ooo - uśmiecham się. Idziemy jeść.
Dobrze mu to wyszło. Chodzę po kuchni i sprzątam. Potem idziemy do salonu..kładę głowę na jego kolanach.
- Opowiedz mi więcej o sobie.
- Ale nie ma nic ciekawego. Od 16 lat wychowuje córkę i mam nadzieję że nie pójdzie w ślady matki i nie będę za szybko dziadkiem.
- Niall, co lubisz robić? - biorę go za rękę. Splatam je na moim brzuchu. - Jakie masz marzenie.
- Grać na gitarze. Nie mam marzeń.
- Każdy człowiek ma...
- Jakoś nigdy się nad nimi nie zastanawiałem. A ty jakie masz marzenia?
- Mam. -odpowiadam.
- Jakie?
- Chciałabym mieć własną wystawę w najpiękniejszej galerii. Wiesz to takie marzenia jakiesię nie spełniają.
- Czemu, każde marzenie da się spełnić. Chodzi ci o ta galerię w Wenecji?
- Tak. Ale żeby mieć tam wystawę trzeba mieć talent i coś osiągnąć.
- Wiem skarbie. Ty masz ogromny talent.- Pochyla się i lekko całuje mnie w usta.
Odwzajemniam pocałunek równie delikatnie. Uśmiecham się do niego radośnie. Spędzamy razem cudowny weekend.
Budzę się sama w łóżku, nie mogłam liczyć na to, że ze mną zostanie. Przeciągam się i zakładam szlafrok. Schodzę na dół. Walizka mamy stoi już zapakowana.
- Cześć córeczko- całuje mnie w czoło.- Mam dla ciebie opiekę.
- Kogo? - pytam bawiąc się paskiem.
- Pana Nialla. Będzie sprawdzał czy u ciebie wszystko w porządku.- Tak on już tego dopilnuje. Dla przypomnienia wczorajszej nocy, czuję lekki ból między nogami. Rozdziewiczył mnie więc jak mogłoby nie boleć. Ale jak dobrze że zrobił to on.
- Oh...no dobrze.- Siadam na krześle w kuchni.
- Zaraz przyjedzie z Annie.
- Dobrze. - biorę leki i jem śniadanie. Nie chcę mi się iść ubierać.
Przyjeżdża Niall i Annie. Żegnam się z mamą i przyjaciółką. Mężczyzna jedzie zawieźć je na lotnisko. Siedzę sobie na blacie jedną nogę mam pod brodą. Mój szlafrok trochę za bardzo się rozsunął, ale kto mnie zobaczy. Uśmiecham się patrząc w okno. Święci piękne słońce. Mam bardzo dobry humor. Piję herbatę rozmarzona. Do domu wraca Niall. Rumienię się na jego widok.
- Boli cię coś?- pyta podchodząc do mnie.
- Nie za bardzo - próbuję się zasłonić.
- Widziałem znacznie więcej wczorajszego wieczora.- Całuje mnie w usta, tak że cały świat znika. Uśmiecham się oddając pocałunek. Moje myśli i zawstydzenie uciekły.
- Nie sprawiłem ci wczoraj bólu.- Przejeżdża palcami po mojej zgiętej nodze. W dół od kolana odsłaniając jeszcze więcej.
- Nie Niall. Nie czułam nic oprócz przyjemności. - odpowiadam podnosząc się. Rozsuwam szlafrok i zsuwam go ze swoich ramion.
- Bo o to w tym chodzi. Jesteś niegrzeczna. Czego was uczą w tych szkołach? - Przejeżdża dłońmi po moim ciele.- Może to te filmy i książki
- Zdecydowanie książki - mój wzrok pada na Greya leżącego na blacie. Uśmiecham się.
- Takie książki ty czytasz?
- Takie i inne. Różne- przyciągam go
- Różne. Bo ten pan w książce to tylko seks lubi i to taki ostry.- Całuje mnie w szyję
- A skąd ty to wiesz?
- mam córkę. Zabrałem jej to
- Oh.- wymyka mi się. Czuję pulsowanie kobiecości.
- To był długi lot jak to czytałem.- przyciska mnie do szafki.
- Też lubisz taki seks? - rozpinam jego pasek.
- Raczej nie wiążę kobiet i się z nimi nie bawię. - Opuszczam jego spodnie wraz z bokserkami. Podnosi mnie do góry gwałtownie we mnie wchodząc.
- Niall! - krzyczę głośno mogąc sobie na to pozwolić. Tym razem nawet pocałunki nie uciszają mnie.
- Chociaż ciebie mógłbym związać i brać tak długo, aż oboje mielibyśmy dość.
- To było by bardzo długo. - odchylam głowę do tylu i jęczę.
- Mamy tylko czas do wtorku. - Wychodzi ze mnie całkowicie i znowu się wbija.
- Wciąż u ciebie pracuję.- zaciskam ręce na blacie. Ciągle krzyczę i zaraz dochodzę.
- Za darmo. Chciałem zrobić sobie wolne. - On nie przestaje. Nie mogę myśleć. Nie jestem wstanie. Wie gdzie mnie dotknąć, albo docisnąć, żeby sprawić jak najwięcej przyjemności. Nawet lekki ból może być przyjemny.
- Boże Niall- łapie się jego ramion. Przywieram do niego ledwo oddychając. Tule się mocno.
- Powinienem już mieć dość- sapie.- Ale nie mam. Dziewczyno co ty ze mną robisz? - Wychodzi ze mnie i stawia na nogi. Ledwo się na nich trzymam.
- Nie wiem. Sama się dziwię że w ogóle masz ochotę.
- I to wielką.- Kładzie moją rękę na swoim członku.
- wielką? - zaczynam ją przesuwać po całej długości. - A zadowalam? - powtarzam ten ruchy ale szybciej.
- Bardzo, aż chce się więcej. - Obraca mnie w swoich ramionach i przerywa moją zabawę.- Będę to robił aż każesz mi przestać.- Bierze mnie na ręce.
- Niech tak będzie. - szepczę dotykając ustami jego.
Sadza mnie na kanapie i klęka między moimi nogami. Przesuwa ustami po moich udach aż do samej kobiecości. Czuję jego ciepły oddech i delikatne pocałunki. Jeżykiem zatacza kółka w moim wnętrzu. Doprowadzając mnie tylko na sam skraj. Zaciskałam palce na sofie. Głęboko oddychałam powtarzając jak mi dobrze. Jedną rękę wplotłam w jego włosy. Odsuwa się ode mnie. Syczę niezadowolona. Kładę się na kanapie. Jedną nogę zginam w kolanie. Przyciągam go do siebie. Wchodzi we mnie tylko czubkiem.
- Powiedz mi co ci się najbardziej podobało w Greyu.
- Wszystko...Dosłownie ...I to gdy zasłaniał jej oczy - oddycham szybko. - wyobraźnia szybciej działa.
- Może i tobie kiedyś zasłonię oczy.- Czuję go całego. Krzyczę głośno jego imię.
To jak mnie doprowadza do orgazmu to coś cudownego. Leżę zmęczona na jego klatce. Pod policzkiem czuję przyspieszone bicie jego serca. Zamykam oczy przytulając się jak dziecko. Całuje mnie w głowę.
- Spij skarbie
Wzdycham cichutko. Obracam głowę w drugą stronę i zasypiam. Budzę się w łóżku. Przeciągam się i czuję ból, tam w środku. O Boże...dopiero teraz efekty takiego seksu czuję. Ale nie żałuję. To było cudowne. Wstaję i idę do łazienki. Wchodzę pod prysznic aby się odświeżyć. Zakładam jakąś luźną koszulkę i majtki. Nie chce mi się więcej Zostawiam trochę wilgotne włosy i wychodzę. Niall siedzi w salonie.
- Hej - idę do niego.
-jak się spało? - pyta ciągnąc mnie na swoje kolana.
- Bardzo dobrze. - opieram głowę o jego ramię.
- To dobrze. Głodna?
- O tak. - kiwam głową. - Zaraz coś zrobię.
- Już zrobiona. Makaron z serem.
- Ooo - uśmiecham się. Idziemy jeść.
Dobrze mu to wyszło. Chodzę po kuchni i sprzątam. Potem idziemy do salonu..kładę głowę na jego kolanach.
- Opowiedz mi więcej o sobie.
- Ale nie ma nic ciekawego. Od 16 lat wychowuje córkę i mam nadzieję że nie pójdzie w ślady matki i nie będę za szybko dziadkiem.
- Niall, co lubisz robić? - biorę go za rękę. Splatam je na moim brzuchu. - Jakie masz marzenie.
- Grać na gitarze. Nie mam marzeń.
- Każdy człowiek ma...
- Jakoś nigdy się nad nimi nie zastanawiałem. A ty jakie masz marzenia?
- Mam. -odpowiadam.
- Jakie?
- Chciałabym mieć własną wystawę w najpiękniejszej galerii. Wiesz to takie marzenia jakiesię nie spełniają.
- Czemu, każde marzenie da się spełnić. Chodzi ci o ta galerię w Wenecji?
- Tak. Ale żeby mieć tam wystawę trzeba mieć talent i coś osiągnąć.
- Wiem skarbie. Ty masz ogromny talent.- Pochyla się i lekko całuje mnie w usta.
Odwzajemniam pocałunek równie delikatnie. Uśmiecham się do niego radośnie. Spędzamy razem cudowny weekend.
Świetne!! Czekam z niecierpliwością nn! <3 <3 ;)
OdpowiedzUsuńPS Pierwsza! :D
UsuńGenialny ❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńAww... Jak cudowny.
OdpowiedzUsuńCzekawe jak jej mamusia i przyjaciółka zareagują ;D
Czekam na nn :*
Buziaki:*
A.
<3
OdpowiedzUsuńCuuuudoo*.*
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział. Ciekawe co się wydarzy w następnym rozdziale? Czekam na kolejny, oby był jak najszybciej. Do następnego;)
OdpowiedzUsuńcudowne:(
OdpowiedzUsuń*o* OMG OMG OMG OMG OMG. caly zbocxony rozdzial, czego was w szkole ucza? XDD
OdpowiedzUsuńBoski *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ;)
~ Paulina ;*
Cudowny!! Boże, nie mogę doczekać się następnego! <3
OdpowiedzUsuńJeju, cudny rozdział. Muszę powiedzieć, że to chyba mój ulubiony blog. :D
OdpowiedzUsuńno tak bo kto inny mógłby sie nią zająć <3 :* hahaha, kocham.
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńCudo
♥♥♥
fajne :-)
OdpowiedzUsuńcudo *.*
OdpowiedzUsuńfajny ;3
OdpowiedzUsuńJEZUU!! świetne. KOCHAM CIĘ <33
OdpowiedzUsuńTo będzie baardzo dlugi weekend ;**
Czekam na nexta ;33 Weny życzę i idę oglądnąć tumblra :D
Oni się zabezpieczają?
OdpowiedzUsuńOni się chyba nie zabezpieczają i co to będzie...*.*
OdpowiedzUsuńCzytałam z takim dreszczem,awww,cudne to opowiadanie,masz głowę do pisania ;) Mam nadzieję,na szybki kolejny dział i więcej ich <3
Dalej <33333 szybko dawaj nowy rozdział <3 :**
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńŁoooo koleżankoo haha next szybciutko :*
OdpowiedzUsuńawwwwwwwwww <3
OdpowiedzUsuńjest słodki <3
Po prostu cudnie ...
OdpowiedzUsuńBOSKI! <3 DALEJ INFORMUJ : https://www.facebook.com/aleksandra.kazberuk.1 :)
OdpowiedzUsuńto chyba najlepszy blog jaki czytalam!
OdpowiedzUsuńja chce więcej, kiedy następny? ;-)
Gray *_* Kocham go <3
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga <3
Kocham ten rozdział <3
Kocham Ciebie <3
Niesamowite :D
Pozdrawiam :D :***
czekam na następny rozdział !
OdpowiedzUsuń2 slowa:
OdpowiedzUsuńkocham to!!!